Zapraszam na relację z wyjazdu do Portugalii (25.09-05.10.2016r.) Nie będzie po kolei, ale jest sporo zdjęć. Może komuś się spodoba. Komentarze mile widziane
:)
Wstępnie podzieliłem ją na trzy części: - Lizbona, Sintra, Cabo da Roca - Algarve - Porto, Fatima
Na zwiedzenie Lizbony przeznaczyliśmy dwa pełne dni. Dwa dni to niewiele, dlatego ważne było aby noclegi były w lokalizacji dobrze skomunikowanej z głównymi atrakcjami Lizbony. Wybraliśmy bardzo fajne i zarazem tanie mieszkanie w okolicy Uniwersytetu w Lizbonie. Dokładnie pomiędzy stacjami metra Alameda i Arroios. Na cały 11 dniowy pobyt w Portugalii mieliśmy wynajęty samochód, jednak poruszanie się nim po Lizbonie to strata czasu. W mieście jest mało miejsc do parkowania oraz są bardzo duże korki.
Jak w większości naszych wyjazdów, nocleg znaleźliśmy na portalu Airbnb. Dodatkowo obniżyliśmy cenę kodem promocyjnym. Nasze mieszkanie w Lizbonie:
Zwiedzanie Lizbony podzieliliśmy na dwie główne części: 1 dzień - Sintra i przylądek Cabo da Roca oraz okolice Balem 2 dzień - okolice dzielnic Baixa, Chiado, Alfama
Baixa, Chiado, Alfama
W dniu, w którym zwiedzaliśmy Baixe Chaido i Alfamę, spacerowaliśmy i korzystaliśmy tylko z komunikacji miejskiej. Główne atrakcje są niedaleko siebie, więc nie było z tym problemu. Postanowiliśmy rozpocząć od wizyty w Punkcie Informacji dla turystów Lisboa Welcome Center, który znajduje się przy Praça do Comércio - kupiliśmy tam kartę Lisboa Card. Warto zaznaczyć, że kupno tej karty nie zawsze się opłaca. Karta daje zniżki i darmowe wejście do dużej liczby atrakcji w Lizbonie i okolicach oraz darmową komunikację miejską. Opłaca się tylko w przypadku bardzo intensywnego zwiedzania i odwiedzania dużej liczby miejsc. W naszym przypadku kupiliśmy ją dla wygody, jednak taniej byłoby płacić oddzielnie za każdą atrakcję i przejazdy. W opcji ważności 24h koszt karty to 11,50 € dzieci i 18,50 € dorośli.
Miejscem, które zawsze chcieliśmy zobaczyć, oglądając zdjęcia Lizbony, to Elevador Bica (Ascensor da Bica). Jest to połączenie tramwaju z windą. Z tego miejsca są chyba moje ulubione zdjęcia z Lizbony
:)
Spośród wszystkich dostępnych w Lizbonie wind, wybraliśmy Santa Justa. Do windy ustawiona była bardzo długa kolejka, ale ze względu na małe dziecko mieliśmy pierwszeństwo i czekaliśmy max 5 min na wjazd windą. Przejazd samą windą to żadna atrakcja, lecz najważniejsze to widok z tarasu znajdującego się na górze. Po wjeździe okazało się, że na niższy taras można dostać się pieszo wchodząc w górę po pobliskich uliczkach.
Widoki z tarasu windy Santa Justa.
Tramwaj numer 28 to symbol Lizbony. Kilka razy udało nam się nim przejechać. Bardzo fajna atrakcja. Tramwaj przejeżdża po wąskich uliczkach bardzo blisko budynków i mieszkańców, którzy siedzą przed domami.
Nie polecam wsiadać do tramwaju na pierwszym przystanku przy placu Martom Moniz. My, za każdym razem, wsiadaliśmy gdzieś na trasie. Dodatkowo zauważyłem, że jak podjeżdża bardzo załadowany tramwaj, warto poczekać na następny kilka minut. My, za każdym razem stosując się do tej zasady, mieliśmy miejsca siedzące.
Spacerując po Lizbonie odwiedziliśmy również kilka miejsc, które zawsze polecane są w przewodnikach. Najwięcej czasu spędziliśmy na Zamku św. Jerzego na Alfamie - akurat wtedy przypadła popołudniowa drzemka naszego synka
:)
Zamek położony jest na wzgórzu w najstarszej dzielnicy Lizbony Alfamie. Z jego murów roztacza się bardzo przyjemny widok na Lizbonę. Zamek został zniszczony w 1755 przez trzęsienie ziemi więc do zwiedzenia są jedynie pozostałości.
Na jednej z zamkowych wież znajduje się peryskop. W wieży odbywają się pokazy obrazu Lizbony uzyskanego z peryskopu.
Zamek św. Jerzego
Katedra Sé (Katedra Najświętszej Maryi Panny w Lizbonie)
Kościół i klasztor Sao Vicente de Fora w Lizbonie
Panteon Narodowy w Lizbonie
Punkty widokowe Miradouro de Santa Luzia i Miradouro das Portas do Sol
Inne miejsca, zdjęcia, sytuacje
Sintra i przylądek Cabo da Roca oraz Balem
Na Sintrę i Cabo da Roca mieliśmy przeznaczone tylko pół dnia, więc zrezygnowaliśmy z odwiedzana zamków w środku. Przy kolejnej wizycie w Portugali na pewno wybierzemy się do Sintry jeszcze raz. Teraz nie udało nam się zbyt wiele zobaczyć. Zrobiliśmy jedynie krótki spacer na obrzeżach zamku Castello dos Mauros i krótki spacer po uliczkach Sintry.
Z Sintry pojechaliśmy do Cabo da Roca. Przylądek stanowi najdalej na zachód wysunięty punkt lądu stałego Europy. Na skalistym klifie znajduje się latarnia morska.
Widok z klifu jest bardzo ładny, jednak pierwszy raz w życiu miałem problem z utrzymaniem aparatu w czasie robienia zdjęcia -wiało bardzo mocno. Było dość głośno o tym miejscu, wtedy kiedy para z Polski spadła z klifu w trakcie robienia zdjęć.
Z Cabo da Roca prosto udaliśmy się do Balem. W Balem zrobiliśmy krótki spacer po głównych atrakcjach tj. wieża Balem i jej okolice oraz klasztor Hieronimitów.
Podobno wieża Belem w Lizbonie, czyli Torre de Belem to jedna z najciekawszych atrakcji Lizbony. Niestety byliśmy na miejscu zbyt późno i nie udało nam się zobaczyć jej wewnątrz. Podobnie jak pobliski klasztor Hieronimitów powstała w okresie wielkich odkryć geograficznych.
Pewnie jest jeszcze kilka innych miejsc w które warto by pojechać. Jednak Fatime odwiedzilismy jadąc z Algarve do Porto, a więc cała Portugalia z południa na północ z 2 latkiem w aucie. Nie wcisnal bym już na ten dzień Tomaru. Wybór był prosty. Droga z Algarve , kilka godzin w Fatimie i znow przejazd tym razem do Porto. Wysłano z M2 Note przy użyciu Tapatalka
Asior napisał:Fajna relacja i zdjęcia. Mam pytanie techniczne - jakiego programu używasz do robienia kolaży zdjęć?Photoscape. Sprawdza mi się bardzo dobrze.Wysłano z M2 Note przy użyciu Tapatalka
Witam. Bardzo fajna relacja. Jakich obiektywów używałeś w aparacie i jak aparat się spisuje do dnia dzisiejszego. Pytam, ponieważ stoję u progu zakupu bezlusterkowca Fuji. Wybór pomiędzy XT10 a nowym XT20. Dotychczas wiele lat śmigałem na lustrze Nikona.Pozdrawiam
Cześć, Pozwolę sobie odpowiedzieć Ci na pytanie, ponieważ równo tydzień temu wróciliśmy z Portugalii. Ceny są różne i zależą od tego czego oczekujesz. Są pakiety zaczynające się od 6€ (samo zwiedzanie), a kończące się na 100€ (zwiedzanie + degustacja już naprawdę porządnych trunków, wliczając w to wina 20-30 letnie). Generalnie trochę się pokręciliśmy i najbardziej zatłoczony, a co za tym idzie drogi był Sandeman znajdujący się w centrum Villa Nova de Gaia. My dotarliśmy aż do Taylor's (trochę pod górkę trzeba iść
:-) ) i tam za 12€ zwiedziliśmy winnice (każdy miał przy sobie słuchawkę z przewodnikiem w j.angielskim) wraz z degustacją 2 kieliszków porto (białego i czerwonego), za więcej trzeba dopłacić. Generalnie ceny 10-20€ za standardowe zwiedzenie z degustacją od osoby trzeba liczyć.
Nie będzie po kolei, ale jest sporo zdjęć. Może komuś się spodoba. Komentarze mile widziane :)
Wstępnie podzieliłem ją na trzy części:
- Lizbona, Sintra, Cabo da Roca
- Algarve
- Porto, Fatima
Na zwiedzenie Lizbony przeznaczyliśmy dwa pełne dni. Dwa dni to niewiele, dlatego ważne było aby noclegi były w lokalizacji dobrze skomunikowanej z głównymi atrakcjami Lizbony. Wybraliśmy bardzo fajne i zarazem tanie mieszkanie w okolicy Uniwersytetu w Lizbonie. Dokładnie pomiędzy stacjami metra Alameda i Arroios. Na cały 11 dniowy pobyt w Portugalii mieliśmy wynajęty samochód, jednak poruszanie się nim po Lizbonie to strata czasu. W mieście jest mało miejsc do parkowania oraz są bardzo duże korki.
Jak w większości naszych wyjazdów, nocleg znaleźliśmy na portalu Airbnb. Dodatkowo obniżyliśmy cenę kodem promocyjnym.
Nasze mieszkanie w Lizbonie:
Zwiedzanie Lizbony podzieliliśmy na dwie główne części:
1 dzień - Sintra i przylądek Cabo da Roca oraz okolice Balem
2 dzień - okolice dzielnic Baixa, Chiado, Alfama
Baixa, Chiado, Alfama
W dniu, w którym zwiedzaliśmy Baixe Chaido i Alfamę, spacerowaliśmy i korzystaliśmy tylko z komunikacji miejskiej. Główne atrakcje są niedaleko siebie, więc nie było z tym problemu. Postanowiliśmy rozpocząć od wizyty w Punkcie Informacji dla turystów Lisboa Welcome Center, który znajduje się przy Praça do Comércio - kupiliśmy tam kartę Lisboa Card. Warto zaznaczyć, że kupno tej karty nie zawsze się opłaca. Karta daje zniżki i darmowe wejście do dużej liczby atrakcji w Lizbonie i okolicach oraz darmową komunikację miejską. Opłaca się tylko w przypadku bardzo intensywnego zwiedzania i odwiedzania dużej liczby miejsc. W naszym przypadku kupiliśmy ją dla wygody, jednak taniej byłoby płacić oddzielnie za każdą atrakcję i przejazdy. W opcji ważności 24h koszt karty to 11,50 € dzieci i 18,50 € dorośli.
Lista zniżek i darmowych atrakcji z kartą znajduje się pod tym adresem http://www.lisboacard.org/discounts/
Miejscem, które zawsze chcieliśmy zobaczyć, oglądając zdjęcia Lizbony, to Elevador Bica (Ascensor da Bica). Jest to połączenie tramwaju z windą. Z tego miejsca są chyba moje ulubione zdjęcia z Lizbony :)
Spośród wszystkich dostępnych w Lizbonie wind, wybraliśmy Santa Justa. Do windy ustawiona była bardzo długa kolejka, ale ze względu na małe dziecko mieliśmy pierwszeństwo i czekaliśmy max 5 min na wjazd windą. Przejazd samą windą to żadna atrakcja, lecz najważniejsze to widok z tarasu znajdującego się na górze. Po wjeździe okazało się, że na niższy taras można dostać się pieszo wchodząc w górę po pobliskich uliczkach.
Widoki z tarasu windy Santa Justa.
Tramwaj numer 28 to symbol Lizbony. Kilka razy udało nam się nim przejechać. Bardzo fajna atrakcja. Tramwaj przejeżdża po wąskich uliczkach bardzo blisko budynków i mieszkańców, którzy siedzą przed domami.
Nie polecam wsiadać do tramwaju na pierwszym przystanku przy placu Martom Moniz. My, za każdym razem, wsiadaliśmy gdzieś na trasie. Dodatkowo zauważyłem, że jak podjeżdża bardzo załadowany tramwaj, warto poczekać na następny kilka minut. My, za każdym razem stosując się do tej zasady, mieliśmy miejsca siedzące.
Spacerując po Lizbonie odwiedziliśmy również kilka miejsc, które zawsze polecane są w przewodnikach. Najwięcej czasu spędziliśmy na Zamku św. Jerzego na Alfamie - akurat wtedy przypadła popołudniowa drzemka naszego synka :)
Zamek położony jest na wzgórzu w najstarszej dzielnicy Lizbony Alfamie. Z jego murów roztacza się bardzo przyjemny widok na Lizbonę. Zamek został zniszczony w 1755 przez trzęsienie ziemi więc do zwiedzenia są jedynie pozostałości.
Na jednej z zamkowych wież znajduje się peryskop. W wieży odbywają się pokazy obrazu Lizbony uzyskanego z peryskopu.
Zamek św. Jerzego
Katedra Sé (Katedra Najświętszej Maryi Panny w Lizbonie)
Kościół i klasztor Sao Vicente de Fora w Lizbonie
Panteon Narodowy w Lizbonie
Punkty widokowe Miradouro de Santa Luzia i Miradouro das Portas do Sol
Inne miejsca, zdjęcia, sytuacje
Sintra i przylądek Cabo da Roca oraz Balem
Na Sintrę i Cabo da Roca mieliśmy przeznaczone tylko pół dnia, więc zrezygnowaliśmy z odwiedzana zamków w środku. Przy kolejnej wizycie w Portugali na pewno wybierzemy się do Sintry jeszcze raz. Teraz nie udało nam się zbyt wiele zobaczyć. Zrobiliśmy jedynie krótki spacer na obrzeżach zamku Castello dos Mauros i krótki spacer po uliczkach Sintry.
Z Sintry pojechaliśmy do Cabo da Roca. Przylądek stanowi najdalej na zachód wysunięty punkt lądu stałego Europy. Na skalistym klifie znajduje się latarnia morska.
Widok z klifu jest bardzo ładny, jednak pierwszy raz w życiu miałem problem z utrzymaniem aparatu w czasie robienia zdjęcia -wiało bardzo mocno. Było dość głośno o tym miejscu, wtedy kiedy para z Polski spadła z klifu w trakcie robienia zdjęć.
Z Cabo da Roca prosto udaliśmy się do Balem. W Balem zrobiliśmy krótki spacer po głównych atrakcjach tj. wieża Balem i jej okolice oraz klasztor Hieronimitów.
Podobno wieża Belem w Lizbonie, czyli Torre de Belem to jedna z najciekawszych atrakcji Lizbony. Niestety byliśmy na miejscu zbyt późno i nie udało nam się zobaczyć jej wewnątrz. Podobnie jak pobliski klasztor Hieronimitów powstała w okresie wielkich odkryć geograficznych.
Wieża Balem